Rocznik Filozoficzny Ignatianum https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi <p>W Roczniku są publikowane artykuły z obszaru szeroko rozumianej humanistyki, w tym: filozofii, nauk o kulturze i religii, historii, teologii, ale również literatury polskiej i obcej.</p> Wydawnictwo Ignatianum w Krakowie pl-PL Rocznik Filozoficzny Ignatianum 2300-1402 <p>Rocznik przyjmuje do druku wyłącznie materiały, które nie wchodzą w żaden konflikt interesów, żaden konflikt z prawem autorskim itp. Redakcja prowadzi działania przeciw: plagiatom, <em>ghostwriting</em><sup>1</sup>, <em>guest/honorary authorship</em><sup>2</sup> itp. Autor pracy zbiorowej, który jest pierwszy na liście, bierze na siebie odpowiedzialność i ma obowiązek przedstawić wkład wszystkich współautorów. Jeśli publikacja powstała dzięki dedykowanym środkom finansowym, należy ujawnić to np. w Podziękowaniu, przypisie itp. Ew. przedruki wymagają jawnego zgłoszenia i okazania odpowiedniego pozwolenia wydawniczego. Autorzy / Recenzenci nierzetelni narażają się na reakcję właściwą stosownym instytucjom.</p><p>______</p><p><sup>1</sup> Ma to miejsce, gdy osoba mająca istotny wkład jest pominięta na liście Autorów czy w Podziękowaniu.<br /> <sup>2</sup> Zachodzi, gdy na liście autorskiej pojawia się osoba mająca znikomy/żaden udział w pracy.</p> Wstęp https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.1 <p>Niniejszy tom <em>Roczników Filozoficznych Ignatianum </em>jest poświęcony problematyce transhumanizmu. W sposób szczególny zawarte w tym numerze teksty koncentrują się na szeroko rozumianych kwestiach bioetycznych, które są przedmiotem dyskusji transhumanistów. Refleksja bioetyczna wokół transhumanizmu jest obecna przede wszystkim w anglojęzycznej literaturze przedmiotu, a gros debat dokonuje się przy udziale prominentnych badaczy z obszaru angloamerykańskiego. Coraz mocniej problematyka ta jest widoczna także w obszarze języka niemieckiego. Natomiast w Polsce dopiero wchodzi ona w sferę zainteresowań bioetyków wywodzących się z rożnych środowisk naukowych i badawczych. Ostatnie lata obfitowały w publikacje, w których podejmowano rozmaite zagadnienia związane z transhumanizmem.</p> Piotr Duchliński Tymoteusz Mietelski Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 7 10 10.35765/rfi.2024.3002.1 Introduction https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.2 <p>This volume of the <em>Ignatianum Philosophical Yearbook </em>is dedicated to the issue of transhumanism. The texts in this issue focus predominantly on various bioethical issues discussed by transhumanists. Bioethical reflection around transhumanism is present primarily in the Englishlanguage literature, with the bulk of the debates taking place with the participation of prominent schoolars from the Anglo-American area. Increasingly, the issue is also visible in the German-speaking area. In Poland, on the other hand, it is only just entering the sphere of interest of bioethicists from various scientific and research backgrounds. Recent years have abounded in publications addressing various issues related to transhumanism.</p> Piotr Duchliński Tymoteusz Mietelski Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 11 14 10.35765/rfi.2024.3002.2 Utylitarystyczna moralność i deontologiczny amoralizm ideologii transhumanistycznej https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.3 <p>Etyka transhumanizmu jest etyką utylitarystyczną. Celem transhumanistycznego projektu ulepszania człowieka jest zwiększenie jego dobrostanu fizycznego, psychicznego i społecznego, czyli zwiększenie sumy szczęścia jednostki i społeczności, której jest ona częścią. Treścią niniejszych rozważań jest wskazanie i opisanie tego, co stanowi ostateczną podstawę etyki transhumanistycznej i wyznacza zarazem granicę, poza którą nie mogą wykroczyć transhumanistyczne projekty ulepszającego modyfikowania człowieka. Twierdzimy, że tą podstawą i zarazem wyznacznikiem granicy moralnej akceptacji działań jest zachowanie tożsamości osobowej podmiotu. Tożsamość tę rozumiemy w sensie kartezjańskim, czyli jako relację, w jakiej samoświadomość podmiotu pozostaje do jego cielesności. Transhumanistyczne ulepszanie człowieka staje się zatem niemoralne, jeśli może prowadzić do utraty pamięci jednostki o przeszłych relacjach między jej samoświadomością a cielesnością.</p> Jerzy Kopania Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 15 34 10.35765/rfi.2024.3002.3 Etyka medyczna w perspektywie transhumanistycznej https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.4 <p>Etyka transhumanizmu, czyli etyka ulepszania człowieka, jest etyką deontologiczną z nakazem czynienia dobra jako podstawową normą moralną. Jednak konkretne praktyczne działania, poprzez które ma być realizowane dane dobro, są oceniane z uwagi na przewidywane konsekwencje. Etyka transhumanistyczna jest więc w istocie etyką konsekwencjalistyczną, a skoro postawa transhumanistyczna wyraża się w dążeniu do ulepszania człowieka, zatem każde zrealizowane „udoskonalenie” jest uznane za zwiększenie sumy dobra i w rezultacie zwiększenie dobrostanu człowieka. Tym samym etyka ulepszania człowieka jest etyką utylitarystyczną. Etyka medyczna ma charakter deontologiczny, ale w perspektywie transhumanistycznej staje się etyką utylitarystyczną – działanie „udoskonalające” oceniane jest jako moralne, jeżeli zwiększa sumę dobra. Musi to w istotny sposób zmieniać rozumienie podstawowych zasad etyki medycznej. Zmiana ta będzie fragmentem zmiany szerszej i bardziej podstawowej, polegającej na zatarciu granicy między działaniami terapeutycznymi a działaniami</p> Maria Nowacka Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 35 60 10.35765/rfi.2024.3002.4 Normatywne granice ingerencji w naturę ludzką https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.5 <p>Tekst u podstaw norm chroniących naturę człowieka przywołuje najpierw normalność, która zdroworozsądkowo kształtowała i kształtuje obyczaje i kulturę chroniącą naturalne środowisko rozwoju człowieka. Normalność taką wiąże z porządkiem miłości (<em>ordo amoris</em>) opracowanym przez św. Tomasza z Akwinu, który to porządek przeciwstawia się tzw. optymalizowaniu świata propagowanemu przez myślicieli utylitarystycznych. Artykuł wzmacnia powyższe ustalenia norm chroniących naturę człowieka przez odwołanie się do substancjalnych, podstawowych potencjalności i tendencji natury ludzkiej, intepretowanych w kontekście ontycznej godności każdego człowieka. W tej perspektywie technokratyczne traktowanie ciała ludzkiego przez transhumanizm okazuje się powielaniem drogi zgubnego technokratyzmu względem przyrody, z tym że zniszczenia natury ludzkiej mogą być groźniejsze, bo dotyczą destrukcji człowieka jako istoty cielesno-</p> Tadeusz Biesaga Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 61 74 10.35765/rfi.2024.3002.5 Posthumanizm czy plushumanizm https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.6 <p>Artykuł ma na celu porównanie dwóch współczesnych nurtów postrzegania człowieka. Posthumanizm, oparty na zasadach naturalnych i biologicznych, rozumie człowieka jako projekt podległy nieustannym zmianom. Usiłuje nakreślić perspektywy jego rozwoju poprzez działania techniczne i biotechnologiczne. Zasadniczymi postulatami tego nurtu są: wydłużanie życia biologicznego, poprawa zdrowia oraz samopoczucia, fuzja ludzkiego mózgu ze sztuczną inteligencją oraz przeniesienie ludzkiej świadomości na niebiologiczny nośnik w celu uczynienia jej nieśmiertelną. Plushumanizm, oparty na personalistycznej koncepcji osoby ludzkiej oraz przesłankach nadprzyrodzonych, formułuje odpowiedź na postulaty posthumanistyczne, ukazując człowieka jako byt ontologiczny, jedność psychofizyczną, cechującą się niezmienną naturą duchową oraz dziecko Boże. Człowiek powołany jest do pełni swego rozwoju nie tylko na płaszczyźnie naturalnej, lecz także nadprzyrodzonej. Możliwe jest osiągnięcie przez wszystkich ludzi swej pełni oraz nieśmiertelności na podstawie historycznego faktu zmartwychwstania Chrystusa oraz prawd zawartych w Piśmie Świętym. Ostatecznym przeznaczeniem człowieka jest nieśmiertelność oraz pełnia szczęścia w królestwie niebieskim, do którego nie wchodzi on jako <em>anima separata</em>, lecz jedność duszy z ciałem uwielbionym (<em>soma pneumatikon</em>). O wzroście jego człowieczeństwa nie decyduje genetyczne czy farmakologiczne wzmocnienie, lecz&nbsp;duchowe bogactwo, przejawiające się w miłości i postawie podarowania siebie drugim.</p> Andrzej Muszala Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 75 88 10.35765/rfi.2024.3002.6 Biotechnologia i mitologia https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.7 <p>Biotechnologia stała się dziś w pewnym sensie sztuką demiurgiczną. Jawi się jako świadectwo ważnej transformacji, która przejawia się w tym, że praktyki dawniej uznawane jedynie za magiczne przekształciły się w wyspecjalizowane rzemiosło. Posługując się współczesnym przykładem tworzenia genetycznych chimer, można powiedzieć, że biotechnologia zaczęła sprowadzać do poziomu rzeczywistości, wyimaginowane konstrukty dawniej opisujące rzeczywistość należącą nawet do sfery sacrum. Czy zatem nauki przyrodnicze nie odgrywają dziś również pewnej służebnej roli w procesie nowej sakralizacji rzeczywistości? Czy ludzie, którzy je tworzą, nie aspirują do bycia mieszkańcami Olimpu? Jaka zatem będzie natura etyki „ludzi-bogów”? Czy etyka rzeczywiście nie nadąża za rozwijającą się technologią, czy raczej nigdy nie powinna osiągnąć – jeśli zachowa kryterium zdrowego rozsądku – pułapu irracjonalności reprezentowanego przez współczesne ideologie przesiąknięte neognostyckim myśleniem, takie jak transhumanizm? Być może problem nie leży w nieadekwatności etyki, ale raczej w nadmiernej ideologizacji współczesnej nauki.</p> Michał Ziółkowski Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 89 104 10.35765/rfi.2024.3002.7 Mówienie o Bogu w erze cyfrowej https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.8 <p>Cyfryzacja i związane z nią nowe technologie dynamicznie wkroczyły do wielu dziedzin naszego życia – zarówno publicznego (administracji, gospodarki, wojskowości, łączności, szkolnictwa itd.), jak i prywatnego. Symptomatycznym wyznacznikiem tej ekspansji są coraz szersze wykorzystywanie słabej (wąskiej) sztucznej inteligencji (<em>Artificial Narrow Intelligence </em>– ANI) oraz intensywne prace nad silną (ogólną) sztuczną inteligencją (<em>Artificial General Intelligence </em>– AGI), która pozostaje w sferze szczególnych zainteresowań transhumanizmu. AGI – według transhumanistów – byłaby pierwszym krokiem do stworzenia sztucznej superinteligencji (<em>Artificial Superintelligence </em>– ASI), która przekroczyłaby intelektualne możliwości człowieka, prowadząc do powstania „informatycznej osobliwości” (<em>singu</em><em>larity</em>), której można byłoby przypisać cechy boskie. W niniejszym artykule podnoszę kwestię, czy transhumanizm jest w stanie wyeliminować Boga i zastąpić Go jakąś sztuczną inteligencją (z jej cyfrową superświadomością) oraz czy w erze cyfrowej chrześcijańskim prawdom wiary grozi dezaktualizacja. Opowiadam się za uprawnionym mówieniem o Bogu i prawdach wiary o stworzeniu, odkupieniu oraz zbawieniu w społeczeństwie cyfrowym. Uważam, że kultura ery cyfrowej nie tylko nie przynosi szkody życiu wiary, ale może pobudzać człowieka do głębszego rozumienia jej prawd.</p> Józef W. Bremer Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 105 128 10.35765/rfi.2024.3002.8 O (ukrytych) atrybutach Boga https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.9 <p>Jeff Speaks twierdzi, że teiści bytu doskonałego powinno powstrzymać się od przypisywania Bogu atrybutów i przyjąć agnostycyzm w kwestii natury Boga. Powodem, dla którego mieliby dokonać takiego ograniczenia, jest problem ukrytych atrybutów. Nawet jeśli teista bytu doskonałego zdoła przypisać Bogu taki zestaw atrybutów, który nie będzie przejawiał żadnych niespójności, to i tak – zdaniem Speaksa – najrozsądniejszym wyborem w sprawie natury Boga będzie agnostycyzm. Speaks przekonuje, że choć możliwa jest sytuacja, w której teista proponuje spójny zestaw atrybutów Boga, to nie może zagwarantować, że między owym zestawem a ukrytymi atrybutami Boga (tymi, które są dla człowieka poznawczo niedostępne) nie dojdzie do konfliktu. Wobec poglądu Speaksa formułuję trzy zarzuty: zarzut z niemożliwości wykazania niespójności, zarzut z częściowej ukrytości atrybutów oraz zarzut z alternatywnego ujęcia transcendencji. Pierwszy zarzut polega na wskazaniu, że niemożliwe jest stwierdzenie zachodzenia faktycznej niespójności między atrybutami jawnymi a ukrytymi. Teista bytu doskonałego może podkreślać, że sama możliwość niespójności między atrybutami to nie to samo, co jej faktyczne zachodzenie. Jeśli tak, to nie widać mocnego powodu, aby teista bytu doskonałego był zmuszony do opowiedzenia się za agnostycyzmem w sprawie natury Boga. Drugi zarzut zawiera się w uwadze, że stanowisko Speaksa odwołuje się do pojęcia atrybutów ukrytych absolutnie. Można jednak zachować pojęcie atrybutów&nbsp;ukrytych, jednocześnie nieco je osłabiając przez mówienie o częściowej ukrytości atrybutów. Owo słabsze pojęcie atrybutów ukrytych nie wymusza na teiście przyjęcia agnostycyzmu, gdyż jeżeli przypisuje on Bogu atrybuty ukryte częściowo, to jednak posiada pewną wiedzę na temat Boga. Trzeci zarzut podkreśla, że zmieniając koncepcję transcendencji, można zrezygnować z pojęcia ukrytych atrybutów, jakie proponuje Speaks. Teista ma więc przynajmniej trzy sposoby uniknięcia agnostycyzmu w kwestii natury Boga.</p> Błażej Gębura Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 129 144 10.35765/rfi.2024.3002.9 Spinozjańskie ujęcie afektywności w świetle zagadnienia świadomości nierefleksyjnej i problemu samopoznania https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.10 <p>W artykule rozważana jest Spinozjańska koncepcja afektywności w kontekście pytania o pierwotne przedrefleksyjne formy świadomości siebie oraz problemu samopoznania. Autorka przedstawia ideę <em>conatus </em>oraz jej związek z emocjami, ukazując potencjał heurystyczny Spinozjańskiego ujęcia sfery bierności. Rozważania skupione są wokół problematycznej kwestii, czy bierność daje nam jedynie niejasną wiedzę o nas samych, będąc niepożądanym stanem, czy też sposób, w jaki afekt zostaje przeżyty i postrzeżony może mieć znaczenie dla samoświadomości, stanowiąc jej pierwotną przedrefleksyjną formę. Nawiązując do hermeneutyki podmiotowości, autorka wskazuje, że struktura fundamentalnej dążności do zachowania swojego istnienia ujawnia się w porządku refleksyjnym jako doświadczenie swoistego wysiłku będące warunkiem samoświadomości. Prezentowane analizy dotyczące Spinozjańskiej koncepcji wpisanej w ludzką naturę dążności do&nbsp;zachowania i powiększenia swojej mocy (<em>conatus</em>), której działanie ujawnia się między innymi w przeżywaniu afektów, wskazują także na niemałe trudności interpretacyjne. Spinoza nie wydaje się dostatecznie wyjaśniać stosunku zachodzącego między pragnieniem, stanowiącym wyraz życia, i nadawanym mu znaczeniem należącym do porządku mowy.</p> Adriana Warmbier Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 145 158 10.35765/rfi.2024.3002.10 Racjonalne przekonania religijne bez naturalnego rozumu? https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.11 <p>Zgodnie z intuicją, która jest bardzo popularna na Zachodzie, przekonania, w tym przekonania religijne, muszą być poparte wystarczającymi dowodami, aby można je było uznać za racjonalne (lub uzasadnione) (ewidencjalizm). Plantinga formułuje własne poglądy na temat racjonalności przekonań religijnych, które uważa za przeciwstawne do tradycyjnego poglądu. Centralna teza jego stanowiska głosi, że przekonania religijne są całkowicie racjonalne, gdy są przyjmowane w sposób podstawowy, to znaczy bez dowodów czy argumentów, a nawet bez użycia naturalnego rozumu. Według Plantingi ludzie mogli nabyć swoje przekonania religijne za pomocą nadzwyczajnej zdolności poznawczej, którą nazywa, za Calvinem, <em>sensus divinitatis</em>. W niniejszym artykule stawiam pytanie, czy Plantinga skutecznie odrzuca tradycyjną intuicję dotyczącą potrzeby naturalnego rozumu w przypadku przekonań religijnych. W tym celu najpierw odnoszę się do rozumienia przez Plantingę tradycyjnego pojęcia racjonalności przekonań religijnych. Następnie podsumowuję poglądy Plantingi na temat trzeciego warunku wiedzy i jego koncepcję racjonalności przekonań religijnych. Potem przechodzę do krytycznej części artykułu. Wskazuję na niewystarczalność stanowiska Plantingi. W tym celu analizuję i krytykuję jego argument, że posiadanie wystarczających dowodów na przekonania religijne nie jest epistemicznym obowiązkiem. Twierdzę, że Plantinga odrzuca tylko jedno rozumienie tego wymogu, co nie wystarcza, aby odrzucić całą ideę ewidencjalizmu. Następnie krytykuję stanowisko Plantingi w kwestii trzeciego warunku wiedzy, który nazywa gwarancją. W tym celu przywołuję argument Laurence’a BonJoura przeciwko eksternalizmowi, ponieważ moja krytyka stanowiska Plantingi jest analogiczna do argumentu BonJoura. Jeśli moja krytyka jest skuteczna, to nie jest tak, że przekonania religijne mogą być utrzymywane w racjonalny&nbsp;sposób bez użycia naturalnego rozumu, ponieważ w takim przypadku podmiot byłby epistemicznie nieodpowiedzialny.</p> Ewa Odoj Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 159 180 10.35765/rfi.2024.3002.11 Metoda genealogii uzasadniającej https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.12 <p>W ciągu około trzydziestu ostatnich lat w filozofii anglojęzycznej pojawiło się nowe rozumienie metody genealogicznej. Rosnąca grupa autorów, odwołująca się do pionierskiej książki <em>Knowledge and The State of Nature. </em><em>An Essay in Conceptual Synthesis </em>Edwarda Craiga (1990), proponuje, twórczo wykorzystuje i poddaje refleksji metodologicznej tak zwaną genealogię uzasadniającą (GU). GU polega na konstrukcji quasi-historycznej, naturalistycznej i funkcjonalistycznej narracji na temat genezy i ewolucji wspólnotowej praktyki konceptualnej, np. wykorzystywania w życiu społecznym pewnej idei. GU ma za zadanie wyjaśnienie i jednocześnie rekomendację („uzasadnienie”) tej praktyki. Celem artykułu jest prezentacja metody GU i jej wstępna analiza krytyczna. Ma on następującą strukturę: we wstępie przedstawiam podstawowe różnice pomiędzy GU i dotychczasowym, domyślnym, subwersywnym rozumieniem metody genealogicznej; w pierwszej części analizuję najważniejsze założenia GU, czyli historycyzm, naturalizm metodologiczny i funkcjonalizm; w drugiej części rekonstruuję – dla ilustracji – zastosowanie GU w wyjaśnianiu i uzasadnianiu pozytywnej oceny i traktowania jako cnót różnych form wierności prawdzie (M. Fricker, B. Williams); w trzeciej części omawiam trzy podstawowe zarzuty wobec GU: zarzut fikcji, zarzut błędu genetycznego i zarzut&nbsp;instrumentalizmu. O ile mi wiadomo, ta problematyka nie doczekała się dotychczas opracowania w polskiej literaturze akademickiej.</p> Paweł Pijas Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 181 208 10.35765/rfi.2024.3002.12 Pragnienie Nieobecnego. Dynamika miłości i pragnienia w myśli Beatrycze z Nazaretu i Ryszarda od św. Wiktora https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/rfi.2024.3002.13 <p>Artykuł koncentruje się na trzech aspektach doświadczenia miłosnego pragnienia. Chcę pokazać, że po pierwsze średniowieczni autorzy mistyczni – Ryszard od św. Wiktora, Beatrycze z Nazaretu i inni – w analizie ludzkiej drogi do Boga przenieśli punkt ciężkości z zaspokojenia pragnienia Boga na sam akt pragnienia (Boga, tj. przedmiotu miłości). Po drugie dopuszczali oni możliwość, że doświadczenie duchowe może manifestować się w ciele, można go doświadczać zmysłowo i cieleśnie. I po trzecie zauważyli, że pragnieniu miłości często towarzyszyły cierpienie oraz ból. Z ich rozważań wyłania się obraz dynamiki miłości i pragnienia: nieobecność przedmiotu, niezaspokojone pragnienie, cielesność i elementy cierpienia są ze sobą powiązane w ten sposób, że wszystkie tworzą aspekty doświadczenia afektywnego. Powyższe cechy są zatem aspektami jednego doświadczenia: pragnienie jest związane z nieobecnością przedmiotu, cielesne doświadczanie pragnienia często przybiera postać fizycznego bólu i cierpienia.</p> <p>Charakterystyka trzech wymienionych aspektów – nieobecności przedmiotu pragnienia, roli cielesności w pragnieniu oraz obecności cierpienia w pragnieniu miłosnym – zostanie przedstawiona w trzech kolejnych częściach niniejszego artykułu.</p> Magdalena Płotka Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 209 224 10.35765/rfi.2024.3002.13 Jobst Landgrebe, Barry Smith, Why Machines Will Never Rule The World https://czasopisma.ignatianum.edu.pl/rfi/article/view/3399 <p>Książka składa się z przedmowy (<em>foreword</em>), wstępu, 13 rozdziałów (podzielonych na trzy części), załącznika zawierającego krótki opis teorii turbulencji, słownika (<em>glossary</em>), bibliografii i indeksu.</p> <p>W przedsłowiu autorzy szkicują przyjętą definicję AI jako „zastosowanie matematyki do modelowania funkcji ludzkiego mózgu” (s. ix), przy czym lokują pytanie o ograniczenia tych modeli w kontekście koncepcji Osobliwości (Singularity). Osobliwość Techniczna jest jedną z kluczowych idei transhumanizmu, którego autorzy recenzowanej książki są przeciwnikami. Wedle tej idei rozwój techniki ma zmierzać do punktu przełomu, w którym postęp przyspieszy tak bardzo, że nie będziemy w stanie zapanować nad powstającymi artefaktami. Ten punkt jest właśnie nazywany Osobliwością. W kontekście tej książki oznacza moment powstania AI przewyższającej nas intelektualnie.</p> Damian Szczęch Copyright (c) 2024 Uniwersytet Ignatianum w Krakowie https://creativecommons.org/licenses/by/4.0/ 2024-06-28 2024-06-28 30 2 225 234